My Company Polska: Sposób na sukces startupu

My Company Polska: Sposób na sukces startupu

O zarządzaniu ryzykiem w start-upie, o cechach koniecznych dla przedsiębiorców, którzy próbują swoich sił w nowych technologiach, opowiada Beata Drzazga – współorganizatorka konferencji nowych technologii w Dolinie Krzemowej, założycielka polskiego giganta w branży medycznej BetaMed.

Jakie są kluczowe cechy przedsiębiorcy sukcesu w czasach rozpędzonej technologii i nieskończonych możliwości jakie ona daje?

W moim przekonaniu, a mówię to po prawie 30 latach działania i obserwacji, przede wszystkim wizja i pasja. Bez względu na czasy. Te cechy są absolutne niezbędne. Każdy przedsiębiorca powinien mieć wyraźną wizję swojej firmy i ogromną pasję do tego, co robi. To właśnie te elementy stanowią motywację do działania i pozwalają przetrwać trudne chwile. Wizja jest jak mapa, która kieruje firmą w odpowiednim kierunku, a pasja to źródło energii potrzebnej do jej realizacji. Oczywiście samą wizją nie odniesiemy sukcesu, potrzebna jest też ciężka praca i zaangażowanie na 101 procent w naszą firmę. Musimy stać u steru nawet jeśli zbudowaliśmy godny zaufania zespół bo to my nadajemy ton przedsięwzięciu, które wynika z naszej wizji i pasji. Nasz zespół tylko pomaga to realizować, ale to my jesteśmy kapitanem. Kolejna cecha to zdolność do adaptacji dziś absolutnie kluczowa. Świat biznesu zmienia się bardzo szybko, dlatego przedsiębiorcy muszą być elastyczni i gotowi do dostosowywania się do nowych warunków i trendów, rozpędzonych technologii, które często są na początku obezwładniające i wymagają od nas odwagi i cierpliwości w opanowaniu. Ponadto umiejętność budowania trwałych relacji z klientami, partnerami biznesowymi oraz pracownikami jest niezwykle ważna, ale to było ważne od zawsze. Dobra komunikacja, empatia i zdolność do słuchania są niezastąpione w budowaniu. Klienci są fundamentem każdej firmy. Dlatego przedsiębiorcy sukcesu zawsze stawiają ich potrzeby na pierwszym miejscu. Zrozumienie klientów, śledzenie ich oczekiwań i dostarczanie wartościowych produktów lub usług to kluczowe elementy budowania trwałej bazy klientów.

Czy w przypadku startupów te same cechy są wystarczające, czy potrzebne są jeszcze inne?

Start-upy wymagają od założycieli jak i pracowników gotowości do podejmowania ryzyka, kreowania nowych rozwiązań i rozpoczynania czegoś od zera, często bez precedensu, więc bazującego czysto na intuicji biznesowej. Tu ekstremalnie ważna jest samodzielność, gdyż: często działają w warunkach ograniczonych zasobów, co wymaga umiejętności podejmowania decyzji bez długotrwałego konsultowania się z dużym zespołem. Świat start-upów jest nieprzewidywalny. Musisz być gotowy na niespodzianki i umieć szybko reagować na zmieniające się warunki. Bardzo ważna jest tu innowacyjność i kreatywność Trzeba być otwartym na nietypowe pomysły i podejścia. Wiele start-upów działa w branżach technologicznych. Zrozumienie nowych technologii i umiejętność korzystania z nich może być ogromnym atutem. Tu ważna jest ponad to długoterminowa wizja: Warto mieć długoterminową wizję i cele, które przewyższają krótkoterminowe wyzwania. Start-upy to ciągła nauka. Trzeba być gotowym do zdobywania nowej wiedzy i dostosowywania się do zmieniających się warunków rynkowych.

Jak radzi pani zarządzać ryzykiem startupów?

Pierwszym krokiem jest dokładna identyfikacja potencjalnego ryzyka. To oznacza zrozumienie, jakie zagrożenia mogą wystąpić w Twoim start-upie. Mogą to być ryzyka związane z rynkiem, technologią, finansami, konkurencją itp. Ważne jest, aby dokładnie przeanalizować, co może pójść nie tak. Nie każde ryzyko jest tak samo istotne. Po zidentyfikowaniu zagrożeń warto je priorytetyzować. Określić, które z nich mają największy wpływ na biznes i skoncentrować się na nich w pierwszej kolejności. Dla każdego zidentyfikowanego zagrożenia należy opracować strategię zarządzania. To oznacza określenie, jakie działania podjąć, aby zminimalizować ryzyko lub jakie kroki zrobić, gdy ryzyko się zmaterializuje. Dywersyfikacja ryzyka to słowo klucz dla tej strategii. Warto rozważyć dywersyfikację inwestycji. Warto utrzymywać optymalne rezerwy finansowe, aby móc sprostać niespodziewanym wyzwaniom, choćby technologicznym. Radzę też utworzenie zespołu lub przypisanie osoby odpowiedzialnej za zarządzanie ryzykiem. To pozwoli skoncentrować się na tym zagadnieniu i podejmować szybkie decyzje w razie potrzeby. Widzę, że często nieocenione jest też zainwestowanie w ubezpieczenie, które może pomóc w ochronie Twojego start-upu w przypadku niespodziewanych zdarzeń, lub przynajmniej opracowanie planu awaryjnego, który określa, co zrobisz w przypadku zaistnienia kryzysowej sytuacji. Dzięki temu jesteśmy przygotowani do szybkiej reakcji.

Regularne monitorowanie sytuacji w swoim start-upie i dokładna kontrola postępu, jest bardzo wskazana. Warto także regularnie aktualizować swoje strategie zarządzania ryzykiem, aby uwzględnić ewentualne zmiany w sytuacji rynkowej czy wewnętrznej. Zarządzanie ryzykiem w start-upie to proces ciągły i dynamiczny. W miarę jak ten biznes rośnie i ewoluuje, ryzyka mogą się zmieniać. Dlatego ważne jest, aby być elastycznym i gotowym do dostosowywania strategii zarządzania ryzykiem w miarę potrzeb.

Źródło: My Company Polska